02-05.05.2013 Podlasie i Mazury
2 maja, popołudniową porą ruszyliśmy w trasę. Pierwszą noc spędziliśmy pod Giżyckiem, w pięknie położonym gospodarstwie, gdzie przywitano nas ogniskiem i zakąskami.
W piątek poprzez Gołdap, Wiżajny, Sejny (z wizytą w znanej nam litewskiej restauracji) i Augustów, dotarliśmy do Sokółki.
W sobotę z rana zwiedziliśmy meczet w Kruszynianach, jednego z centrum żyjących polaków pochodzenia tatarskiego. Następnie poprzez Supraśl dotarliśmy do Białegostoku i zawitaliśmy w ogrodach byłej rezydancji rodu Branickich. Kolejne kilometry powiodły nas poprzez Królowy Most, Michałowo, Hajnówkę do królestwa żubra, czyli Białowieży. …a tam cisza, spokój, rowery i … mrówki …
W niedzielę, poprzez Bielsk Podlaski, Łomżę, Szczytno i Olsztyn dotarliśmy do domów pokonując łącznie niemalże 1300 km.
Przez te kilka dni przekonaliśmy się, że podlasie jest jak najbardziej godne zainteresowania i wszystkim polecamy ten kierunek… a wynalazki miodowe z browarów w Łomży na dłużej zawitają w lodówkach ;-)…