Kierunek wschód

Kierunek wschód

Wyruszyliśmy rankiem 28 kwietnia w kierunku Sejn trasą – niekoniecznie równą, ale jakże malowniczą – przez Lidzbark Warmiński, Kętrzyn, Giżycko i Suwałki. Noc spędziliśmy pod granicą na terenie spokojnego gospodarstwa agroturystycznego.
29 kwietnia zarezerwowany był na uciechy dla ciała w pięknie położonej miejscowości sanatoryjnej Druskienniki, gdzie na początku skorzystaliśmy z aquaparku, a później zabiegów lub ich przedsmaku. Dzień zakończyliśmy ucztą nad stawem.
30 kwietnia wyruszyliśmy poprzez zamek w Trokach do Wilna. W stolicy Litwy zobaczyliśmy większość tamtejszych zabytków.
1 maja rozpoczęliśmy podróż powrotną i na noc zatrzymaliśmy się w motelu nad kanałem augustowskim.
02 maja po przejechaniu prawie 1300 km szczęśliwie wróciliśmy do domów.
Przez wszystkie dni towarzyszyła nam przepiękna słoneczna pogoda.
Kierunek wschodni polecamy wszystkim motocyklistom z uwagi na niezapomniane przeżycia, kulturę, zabytki, bardzo dobre litewskie drogi i miłych ludzi.
Szczególne uznania kierujemy do Kasi, której była to pierwsza i udana tak daleka podróż motocyklowa!!! Jak to mówią…. pierwsze koty za płoty. Teraz czas planować kolejną…

Czas na włoski klimat

Czas na włoski klimat

Do stajni klubowej zajechał lśniący Moto Guzzi Sławka.
Życzymy bratu bezpiecznego nawijania setek kilometrów na koła nowego rumaka.

40-lat minęło…

40-lat minęło…

10 marca 2012 roku u stóp Wieżycy, w pięknie położonym pensjonacie, obchodziliśmy 40-te urodziny naszego brata klubowego – Darka oraz 18-te jego małżonki – Kasi.
O atmosferę oprócz organizatorów i dj’a zadbali również licznie zaproszeni goście.
Zabawa standardowo trwała do białego rana i jeszcze trochę dłużej…
Nie ma powodu opisywać przebiegu wieczoru, zdjęcia mówią same za siebie 😉

Kasi i Darkowi serdecznie dziękujemy!!!

Mikołaje na motorach opanowali miasto

Mikołaje na motorach opanowali miasto

03.12.2011 Kościerzyna O godzinie 13 spotkaliśmy się pod urzędem miasta. Stamtąd barwnym korowodem ruszyliśmy przez miasto. Parada zakończyła się na rynku, gdzie powitali nas mieszkańcy oraz turyści. Tam rozdaliśmy słodkości, zbieraliśmy datki na zabawki dla...
America trip

America trip

Moja przygoda rozpoczęła się od wylotu 23 września. W Chicago przywitał mnie Chris, u którego w domu spędziłem dwa dni. 25 w nocy, ja na Harleyu Road Kingu a on na Goldingu, wyjechaliśmy mimo padającego deszczu by dołączyć do reszty grupy. Wspólnie wyruszyliśmy do Memphis w Tennessee.

Pierwszą noc spędziliśmy na Beale Street, kolejna w New Orleans w Louisianie – była to długa noc na Burbon Street. Przed nami było do pokonania 150 mil do Mobile w Alabamie, gdzie zatrzymujemy się na Południowej Konwencji Regionalnej. Tam też doszło do spotkania mojej skromnej osoby z całym Zarządem International.
Pierwszego października wyjechaliśmy na Florydę zwiedziliśmy bazę lotniczą US Air Force oraz muzeum lotnictwa.Kolejny cel mojej podróżny to Helen w Georgi do Alpie Village, gdzie spędziliśmy noc na Oktoberfest.

Trzeciego października wyruszyliśmy do Tennessee na Tail of the Dragon,gdzie na odcinku 11 mil jest 318 zakrętów – czyli raj dla motocyklistów.
Podroż moja zakończyła się czwartego października powrotem do Chicago
Następnego dnia po przejechaniu 5.200 km przez 11 stanów na Road Kingu – wróciłem do Polski.