Relacje
W piątkowy wieczór, 18 sierpnia w Sierakowicach zaroiło się od motocykli. W paradzie ulicami miejscowości uczestniczyło kilkaset najróżniejszych maszyn przyciągając uwagę mieszkańców.
Po sparaliżowaniu całkowitym ruchu zawitaliśmy krótko na rynku, po czym kawalkada wyruszyła na miejsce zlotu.
Tam organizator zapewnił muzykę live, konkursy, bar, napitki oraz błotny tor do szaleństw na swoich maszynach.
Kto chciał mógł skorzystać z darmowej myjni w postaci strażackiej sikawki.
Zlot, jak na pierwsze tego typu spotkanie, bardzo udany a liczba uczestników z całą pewnością przewyższyła najśmielsze oczekiwania.
W przyszłym roku organizator zapowiedział powtórkę imprezy, jednak tym razem w innym miejscu i na cały weekend.
Relacje
Po załatwieniu super pogody na weekend, w piątkowe popołudnie wyruszyliśmy z Kartuz do Swornegacie, gdzie planowaliśmy rozpoczęcie trasy.
Uzgoniliśmy szczegóły z właścicielką firmy wypożyczającej sprzęt pływający, po czym rozbiliśmy się na pobliskim polu namiotowym i uskutecznialiśmy długie polaków rozmowy nad jeziorkiem, przy ognisku. O północy zjawili się nasi trójmiejscy kibice derbowi z uśmiechami na twarzy, czyli dalsza część ekipy, którzy z wypiekami na policzkach opowiadali nam o triumfie Lechii…. i tak jakoś zeszło szybko bardzo do rana…
W sobotę szybkie pakowanie już w kompletnej ekipie i o punkt 10.00 siedzieliśmy w łącznie 6 kajakach tworząc wodną karawanę.
Po kilku postojach na kapiel i „popas”, mając za sobą ponad 20 km, zawitaliśmy pod tamą w miejscowości Mylof.
Tam nie było już tyle rozmów, a jedynie poezja śpiewana w różnorakim wydaniu i formie.
Niedzielny poranek okazał się ciężki i dopiero po późnym śniadaniu zdecydowaliśmy się w południe przeprawić przez tamę. Trasa do miejscowości Rytel okazała się o wiele bardziej interesująca niż z dnia poprzedniego.
Tak powolnym tempem nastał wieczór i powrót do domów.
Impreza bardzo udana ze świetną pogodą. … gdyby tylko nie ten bigos…
A zdjęć nie będzie z uwagi na protest sprzętu utrwalającego obraz. Kto był, ten widział…
Relacje
21-25.07.2009 Kaszuby
Relacje
Corocznie lipiec obfituje w ciekawe imprezy organizowane na Kaszubach, których część nie sposób przegapić lub opuścić.
W piątkowy wieczór, 17 lipca, wybraliśmy się do pięknie położonej leśniczówki w Mirachowie, gdzie już trzeci raz organizowano wieczór bluesowy.
Podczas typowo kameralnej imprezy mogliśmy posłuchać koncertów zespołów Young & Zgreds oraz Blues Mobile, które rozgrzały publikę, a następnie wystapił Adam Kulisz z grupą K3, zaś na koniec Alicja Janosz z grupą Hoodoo.
Pogoda i atmosfera była wyśmienita, a na miejscu spotkaliśmy również sporo braci motocyklowej.
Z całą pewnością za rok nie zabraknie nas w leśniczówce.
W sobotnie popołudnie, 18 lipca, zawitaliśmy na otwarciu pierwszego w okolicy warsztatu motocyklowego z prawdziwego zdarzenia – MW Motocykle – należacego do Michała Wałaszewskiego.
Na miejscu przywitano nas zimnym browarkiem, grillem oraz wyśmienitym ciastem.
Zapoznaliśmy się z wyposażeniem warsztatu oraz planami na przyszłość właściciela.
Po „przecięciu wstęgi” wybraliśmy się grupą na Złotą Górę, gdzie trafiliśmy akurat na koncert reaktywowanej grupy Wały Jagiellońskie z Rudim Schubertem na czele. Po Wałach Jagiellońskich wystąpił zespół De Mono, który zaprezentował swoje najbardziej popularne szlagiery.
Pomimo koncertu w ulewnym deszczu zagorzali fani zespołu, w tym nasza ekipa, bawiliśmy się wyśmienicie.
Niestety, z uwagi na pogodę koncert Kasi Kowalskiej został odwołany.
Relacje
Tradycyjnie, jak co roku, w pierwszy weekend lipca, wyruszyliśmy na zlot do Garmisch – Partenkirchen na Bawarię.
Poza Darkiem, z którym już 2 razy uczestniczyłem w tej imprezie, wybrały się z nami nasze żony, czyli Ola i Kasia oraz twardziel Andrzej, bliżej znany jako „Żubr”.
Podróż rozpoczęliśmy w czwartek wczesnym rankiem i po 1200 km zawitaliśmy na miejscu, gdzie rozbiliśmy obóz wspólnie z Krzyżykiem i Kasią.
Z odważnych planów zwiedzania, z uwagi na niesprzyjającą tym razem aurę, musieliśmy zrezygnować. Zdołaliśmy jedynie zobaczyć zamek w Linderhof, Olympia Stadion oraz panoramę miasta z pobliskiego szczytu.
Poza tym, przewertowaliśmy oferty na niezliczonych stoiskach, zobaczyliśmy nowe popisy Chrisa Pfeiffera i oczywiście imprezy!!
W domach zawitaliśmy późnym niedzielnym wieczorem po łącznie 2600 przejechanych kilometrach.
Za rok z pewnością znowu zawitamy w Alpach, lecz tym razem na dłużej… a kto nie był, niech żałuje…
Relacje
W sobotę 27 czerwca 2009 r., przy pięknej pogodzie, wybraliśmy się wspólnie ze znajomymi Klubu na darłowski poligon, gdzie od kilku dni trwał już XI Międzynarodowy Zlot Historycznych Pojazdów Wojskowych.
Na miejscu, mogliśmy skorzystać z przejazdów wozami pancernymi, zapoznać się umundurowaniem wojskowym od I Wojny Światowej do czasów współczesnych i zakupić gadżety na niezliczonych straganach. Wszystko w tumanach wszechogarniającego kurzu 🙂
Przy okazji spotkaliśmy kolegów z Blue Knights Poland VI, których pozdrawiamy!
Imprezę zakończyliśmy na darłowskim rynku.
Relacje
Jak można było przypuszczać, po zeszłorocznym udanym I zlocie w Ustce zainteresowanie kolejnym było bardzo duże. Po niemałych przygodach udało nam się zalogować w Ośrodku Wypoczynkowym Służby Więziennej w Suchej znajdującym się w Borach Tucholskich, gdzie w dniach 05-07 czerwca 2009 r. uczestniczyliśmy w II Ogólnopolskim Zlocie Motocyklowym Służb Mundurowych.
Ośrodek położony był tuż nad jeziorem i organizatorzy wykorzystali to na umiejscowienie głównego namiotu imprezowego.
Piątkowy wieczór przebiegł w rytm rockowej muzyki i długich Polaków rozmowach do rana. W tym miejscu swój nietuzinkowy talent ujawnił gitarzysta zespołu, który jak się później okazało był głównym gwoździem kolejnego wieczornego programu.
W sobotę rano ruszyliśmy paradą na ulicę Tucholi, gdzie stanowiliśmy nie lada atrakcję dla mieszkańców, którzy tłumnie witali nas na ulicach.
Były zdjęcia, odpoczynek w parku pod parasolami i wywiady dla obecnego na zlocie programu RAPORT – TVN Turbo.
Wieczorem, po sytej kolacji i części oficjalnej nastąpiła impreza przy muzyce live. Z pewnością na długo w pamięciach pozostanie nam widok gitarzysty, który z pasją tworzył muzykę (zresztą wyśmienitą!!) i ostatni odchodził od stołu.
Zobaczymy co przyniesie przyszły rok.
Na zeszłym zlocie furorę robił perkusista, na tym gitarzysta. Do zebrania kompletu kapeli zostało nam jeszcze pare imprez. Oby tak dalej!!!
Serdeczne podziękowania dla chłopaków ze Służby Więziennej za super imprezę!!!
Relacje
W dniu 30 maja 2009 r. uczestniczyliśmy w kolejnym wydaniu rowerowego rajdu krajobrazowego poprzez Szwajcarię Kaszubską.
Zabezpieczaliśmy motocyklami przejazd uczestników na odcinku 215 km.
Start i meta znajdowała się w Kościerzynie, zaś trasa opracowana przez organizatorów wiodła poprzez malownicze tereny Kaszub.
Po zakończeniu Rajdu na uczestników czekały urocze masażystki, złocisty płyn w kuflach, obiad i festyn na Starym Miejście.
Pogoda dopisała i obeszło sie bez poważniejszych wypadków.
… a oni dalej szukają tych kluczyków od Hondy 😉 …
Relacje
W dniach 15-17 maja 2009 r. skorzystałem z zaproszenia i pojechałem na organizowane rozpoczęcie sezonu do miejscowości Muden mieszczącej się pomiędzy Hanoverem i Hamburgiem. Zlot organizowały był przez chaptery III, XX i XXIX.
Podobnie do roku 2007 r. i spotkania w Obernkirchen, również to miejsce okazało się bardzo ciekawe.
Jako bazę wybrano pięknie położony ośrodek młodzieżowy tuż nad rzeką.
Po przybyciu na miejsce, symbolicznym małym browarku powitalnym i rozbiciem namiotu okazało się, że jestem jedynym obcokrajowcem w tym towarzystwie. Ten fakt okazał się istotny podczas częstych wizyt w barze…
Po piątkowych długich powitaniach, następnego dnia zwiedziłem znajdujący się niedaleko w Munster – Panzer Museum i jego ogromną ilość oryginalnych eksponatów wojskowych. Polecam, warto!!
Później krótka wizyta u kuzyna w Hamburgu i zakupy w tamtejszym Luis’ie, po czym powrót do bazy.
Wieczorem organizatorzy zapodali super imprezę z muzyką live w wykonaniu „The Sidekicks” kapelą wielce Rock & Roll’ową.
Przygotowano również toasty, prezenty i życzenia dla Heinza Hachenberga, który tego dnia obchodził swoje ….. 80-letnie urodziny. Trzyma się staruszek mocno!
Solenizanta mogliśmy poznać w 2007 r. w Mierzynie na imprezie u Pawła.
Miałem również możliwość ponownego spotkania z Jadwigą Orłowską-Krall i jej mężem, którzy bardzo pomogli przy powstaniu Blue Knights w Polsce.
Przy okazji otrzymaliśmy zaproszenia na organizowany we wrześniu 2010 r. zlot BK Germany XXX w Lubece. O tym niedługo w Kalendarzu.
Relacje
W dniach 08-10 maja 2009 r. uczestniczyliśmy w organizowanym przez nowopowstały Blue Knights Poland VI rozpoczęciu sezonu motocyklowego 2009 Blue Knights Poland.
Zostaliśmy ugoszczeni na terenie ośrodka wypoczynkowego w Trzebieży, tuż nad Zalewem Szczecińskim.
Na miejscu odbyło się spotkanie obecnych krajowych Zarządów Blue Knights.
Bracia z BK PL VI zapewnili szereg atrakcji od udanych wieczornych imprez po paradę ulicami Szczecina i rejs statkiem na terenie nieistniejącej już tamtejszej stoczni.
Przy okazji Dni Szczecina uroczyście pasowano na Błękitnych Rycerzy cały chapter Poland VI.
Impreza bardzo udana i cieszymy się, że północ rośnie w „niebieską siłę”.